jacekddd prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:1190.60 km (w terenie 173.00 km; 14.53%)
Czas w ruchu:42:54
Średnia prędkość:22.77 km/h
Maksymalna prędkość:84.40 km/h
Suma podjazdów:5940 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:47.62 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Praca-ścieżka

  d a n e w y j a z d u 28.40 km 0.00 km teren 01:06 h Pr.śr.:25.82 km/h Pr.max:46.60 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 40 m Kalorie: kcal Rower:Merida 904
Środa, 4 lipca 2012 | dodano: 04.07.2012

data startu 04.07.2012 17:00
Najpierw do pracy, buty niedosuszone po wczorajszej burzy. Po pracy ścieżką i jeszcze dołożyłem do Przegorzał. trochę mniej wyszło bo na alejach nie włączyłem od razu tylko dopiero przy moście. Chyba przez tą zdolność do podsumowania dnia częściej wyłączam i to przez to. Merida 904.


Kategoria 2012 Merida 904

Praca-Alwernia-Alwernia-Rybna-Cholerzyn

  d a n e w y j a z d u 72.90 km 0.00 km teren 03:01 h Pr.śr.:24.17 km/h Pr.max:54.90 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:150 m Kalorie: kcal Rower:Merida 904
Wtorek, 3 lipca 2012 | dodano: 03.07.2012

data startu 03.07.2012 18:00
Najpierw na miasto do hurtowni załatwić zasilanie dla Leszka, potem praca, po pracy powrót do domu po czym z dokumentami najkrótszą drogą do Alwerni. Załatwiłem tylko jedną rzecz a było gorąco bardzo i duszno. Jadąc w tamtą stronę widziałem rozbudowujący się kumulonimbus i myślałem sobie, że jak się szybko uwinę to zdążę uciec spod tego co się tam szykuje ale nie patrzyłem za siebie. Gdybym popatrzył mogło by mi zaświtać w głowie, że to nie jest zjawisko lokalne. Wracając sytuacja zaczęła się zagęszczać ale nie wiedziałem, że zjawisko ma zapalnik czasowy. Nadal próbując przed nim zwiewać odbiłem na Rybną w kierunku gdzie prześwitywało jeszcze trochę nieba. W tym czasie z prawej już się błyskało. Był to błąd. Wszystko rozwijało się w ten sposób, że najpierw wiało, potem padało a na końcu był grad i burza. Trzeba było jechać z prostej, oberwał bym paroma kroplami deszczu. A tak w Mnikowie po zjeździe utknąłem w środku burzy przeczekując ją w sklepie co nic nie dało. Po jakichś 20min dłużej nie czekając pojechałem po mokrym.


Kategoria 2012 Merida 904, 2012 wytrzymałość

Ojców

  d a n e w y j a z d u 66.30 km 15.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:53.40 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:180 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Poniedziałek, 2 lipca 2012 | dodano: 02.07.2012

data startu 02.07.2012 19:00
czas jazdy 03:48:00
Dzisiaj zaraz po pracy, pojechałem w kierunku na Ojców zgodnie z planem z zeszłego tygodnia. Ponieważ Kaśka miała rower pożyczony od Karoliny i to damkę szło to powoli. Ale starała się więc choć w tempie ślimaczym dojechaliśmy do wyjazdu na Skałę i wrócili w ciągu prawie 4 godzin. To była naprawdę długa jazda z paroma akcentami na fragmentach gdzie można sobie było mając chwilę kilka razy zaliczyć jakiś stromy podjazd czy zjazd. Do Ojcowa droga szła nie przez Zielonki tylko szlakiem. W sumie ponieważ dawniej jeździłem tylko szosą to choć to moje okolice nigdy tamtędy nie jechałem. Ciekawa jazda z takiej perspektywy. Teraz w miarę szybko to jest póki nie zapomnę tych kilku skrętów muszę to objechać jeszcze raz żeby się utrwaliło. Na koniec gazem do domu bo już późno było.


Kategoria 2012 Kross Level A6, Karolina, Leszek

Praca

  d a n e w y j a z d u 22.40 km 0.00 km teren 00:50 h Pr.śr.:26.88 km/h Pr.max:48.00 km/h Temperatura:30.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 40 m Kalorie: kcal Rower:Merida 904
Poniedziałek, 2 lipca 2012 | dodano: 02.07.2012

data startu 02.07.2012 14:00
Do pracy z prostej a na powrót udało się wygospodarować chwilę i ścieżką. Merida


Kategoria 2012 Merida 904

Rudno - udany podjazd pod zamek

  d a n e w y j a z d u 48.00 km 10.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:48.00 km/h Temperatura:33.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:120 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Niedziela, 1 lipca 2012 | dodano: 02.07.2012

data startu 01.07.2012 11:00
czas jazdy 02:59:00
Bardzo gorący dzień. Marzena zaproponowało wyjazd i potoczyliśmy się w okropnym skwarze byle dociągnąć jakoś do lasu gdzie było wyraźnie chłodniej i lżej się jechało. Lekkie tempo i rozsądniejsza jazda ostatnimi czasami spowodowały, że udało mi się po raz pierwszy podjechać w całości pod zamek Tenczyńskich w Rudnie szlakiem przez las wszystko włącznie z tą rynną na końcu. Nie powiem, lekko nie było ale udało się. Suche podłoże zdecydowanie tam pomaga. Trasa z Marzeną i jeszcze w tych warunkach była lekka.


Kategoria Marzena, 2012 Kross Level A6