Ania P.
| Dystans całkowity: | 13.01 km (w terenie 13.01 km; 100.00%) |
| Czas w ruchu: | 04:50 |
| Średnia prędkość: | 2.69 km/h |
| Suma podjazdów: | 921 m |
| Liczba aktywności: | 1 |
| Średnio na aktywność: | 13.01 km i 4h 50m |
| Więcej statystyk | |
Tatry z Anią
d a n e w y j a z d u
13.01 km
13.01 km teren
04:50 h
Pr.śr.:2.69 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:921 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
Po konferencji zostało jeszcze sporo czasu, który miałem zamiar wykorzystać pożytecznie. Leszek wstępnie planował wypożyczenie rowerów i wycieczkę do doliny Chochołowskiej jednak w końcu okazało się, że nici z tego. Ania wyraziła zamiar udziału w wycieczce, dwóch kolegów również planowało tę samą trasę. Pojechaliśmy pod rondko, potem busik, słowem narciarski prawie standard. W Kuźnicach zauważyliśmy, że koledzy się nie śpieszą, mieli wielkie plecaki, które owijali pokrowcami, posilali się słowem biwak choć nie uszliśmy jeszcze kroku. Powstała obawa, że się nie wyrobimy przed noc. Poszliśmy z Anią przodem. Cały czas albo lał, albo była mżawka, a na krótkie chwile kiedy nie było tego ani tego pojawiła się mgła. Doszliśmy do schroniska w mokrych ciuchach. W schronisku zjedliśmy coś susząc się niezbyt skutecznie. Czas był dobry więc zaliczyliśmy zupełnie pustym szlakiem Czarny Staw Gąsienicowy. Niestety tam właśnie była mgła. Krótka sesja foto i powrót a w drodze wstąpiliśmy ponownie do schroniska gdzie zastaliśmy kolegów po zakwaterowaniu się i odświeżeniu. Chwilę udawaliśmy, że nie mamy pojęcia jak nas zdołali wyprzedzić. Znowu nieudane próby podsuszenia rzeczy w czasie prawie godzinnej pogawędki no i powrót, na którym jakoś nie pamiętam już tego deszczu choć na pewno nadal lało. Rondko z buta, podjazd po auto, ful ogrzewanie i relaksujący powrót do domu z krótką pauzą na przekąskę gdzieś przy Zakopiance. Dzięki Aniu za wspólny wypad. Pogoda miała co prawda swój charakter tego dnia jednak Tatry to Tatry.
http://connect.garmin.com/activity/510012598
Kategoria Ania P.
