Kwiecień, 2012
Dystans całkowity: | 786.30 km (w terenie 14.00 km; 1.78%) |
Czas w ruchu: | 32:11 |
Średnia prędkość: | 24.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.30 km/h |
Suma podjazdów: | 4040 m |
Maks. tętno maksymalne: | 213 (118 %) |
Maks. tętno średnie: | 147 (82 %) |
Suma kalorii: | 10338 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 39.32 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Tor-Lasy Tynieckie
d a n e w y j a z d u
26.40 km
4.00 km teren
01:29 h
Pr.śr.:17.80 km/h
Pr.max:41.90 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: 800 kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 27.04.2012 17:00
Piękna pogoda. Ponieważ trzy dni chorowania nic nie dały próba poruszania się trochę może coś wniesie. Po samej trasie stwierdzam, że raczej pozytywnych efektów nie widzę no ale zobaczymy jutro. To była bardzo lekka jazda. Jak się można tak dosłownie z niczego pochorować, ja tego nigdy nie zrozumiem, jak było minus 15 nic mi się nie działo a teraz to po prostu coś bez sensu.
Kategoria 2012 Kross Level A6
Podjazdy pod zoo
d a n e w y j a z d u
38.20 km
1.00 km teren
01:44 h
Pr.śr.:22.04 km/h
Pr.max:62.40 km/h
Temperatura:17.0
HR max:213 (118%)
HR avg:147 ( 82%)
Podjazdy:670 m
Kalorie: 1416 kcal
Rower:Romet Sport
data startu 23.04.2012 18:12
tętno śr. 147 ud/min
tętno max 213 ud/min
106/136
w strefie 00:28:57
poniżej 00:00:01
powyżej 01:15:02
kcal 1416
Po trasie z Leszkiem i wcześniejszych trochę wypocząłem ale chyba bardziej ma tu znaczenie, że choć jedną noc porządnie się wyspałem i dziś wybrałem się na podjazdy pod zoo. Coś mi świta, że w zeszłym sezonie zrobiłem to nieco chyba za wcześnie bez odpowiedniej bazy jak to mówią. Tym razem trochę nierówno zacząłem ale żeby się dostać pod podjazd to w sumie muszę zaliczyć jeszcze cięższy więc rozgrzewka jest jakby z marszu załatwiona. Na jednym mierzyłem czas i wyszło coś 8min 6sek ale w tempie treningowym. Co może bardziej istotne to na pierwszym podjeździe z tamtej strony spotkałem Gienka i razem ruszyliśmy ale po kilkudziesięciu sekundach ruszyłem mocnym tempem no i albo na tym albo na następnym gdzie też cisnąłem w jakiejś fazie wyszło tętno maksymalne 213. Nie wiem co mam myśleć na ten temat. Było ciężko, praktycznie na maks jechałem w niektórych fazach więc liczby chyba nie kłamią. Pojechałem starą szoską bo nowej mi trochę żal było na zjazdy po kostce a nie chciałem się tam strasznie wlec. Tak więc Polar siedział w kieszonce a nie na kierownicy no ale w świetle tego podjazdu w Trzebini gdzie króciutko pocisnąłem to wyniki z dzisiaj wydają się być sensowne. Zrobiłem w sumie cztery podjazdy a czasy z tracka to: 8:38 (2 min z Gienkiem w jego tempie), 8:10, 8:06, 8:40.
PS. Niestety zafundowałem sobie przeziębienie i coś mnie bierze, winnych najbardziej jest chyba obiad zjedzony naprędce w knajpie po którym zanadto się rozgrzałem. Rzuca to złe światło na szanse udziału zarówno w rajdzie jak i w Ustawce w Pychowicach. Jest jeszcze parę dni, zobaczymy.
Kategoria 2012 Romet Sport
Tor-Tyniec
d a n e w y j a z d u
15.50 km
1.00 km teren
00:44 h
Pr.śr.:21.14 km/h
Pr.max:49.90 km/h
Temperatura:15.0
HR max:116 ( 64%)
HR avg:130 ( 72%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 370 kcal
Rower:Merida 904
Regeneracja
data startu 22.04.2012 18:00
tętno śr. 116 ud/min
tętno max 130 ud/min
w strefie 00:41:10
poniżej 00:03:00
Wczorajszy obiad wieczorem, dzisiaj też za dużo, musiałem choć nie było warunków chwilę się przejechać. Ogólnie kropiło co chwila przez praktycznie cały dzień i z planów nic nie wyszło. ownzone 106/136 czyli znowu niżej mało spałem
Kategoria 2012 Merida 904
Piekary-Łączany-Rybna-Piekary-ścieżka
d a n e w y j a z d u
83.20 km
2.00 km teren
03:04 h
Pr.śr.:27.13 km/h
Pr.max:61.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max:179 ( 99%)
HR avg:134 ( 74%)
Podjazdy:400 m
Kalorie: 2156 kcal
Rower:Merida 904
data startu 20.04.2012 16:00
tętno śr. 134 ud/min
tętno max 179 ud/min
w strefie 02:14:09
poniżej 00:00:01
powyżej 00:39:50
Hasło na Łączany ale w drodze powrotnej pojechaliśmy przez Rybną gdzie się Leszek mógł zmierzyć wreszcie z jakimś sensownym podjazdem na kolarce. Ostro zasuwał i dał radę choć było ciężko. Tętno maksymalne wynikło z tego, że od Czernichowa doszedłem na koło jakiemuś człowiekowi na kolarce, który tamten fajny podjazd w Przegini pociągnął chyba do oporu. Za górką wróciłem się za Leszkiem, który zaskakująco mało stracił bo może wszystkiego 30 sekund.
Kategoria 2012 Merida 904, 2012 wytrzymałość, Leszek
Tor-ścieżka-Tyniec
d a n e w y j a z d u
31.90 km
1.00 km teren
01:17 h
Pr.śr.:24.86 km/h
Pr.max:51.60 km/h
Temperatura:16.0
HR max:161 ( 89%)
HR avg:124 ( 68%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 744 kcal
Rower:Merida 904
data startu 19.04.2012 17:30
tętno śr. 124 ud/min
tętno max 161 ud/min
w strefie 01:10:21
poniżej 00:02:41
powyżej 00:03:58
kcal 744
Rozgrzewka w ślimaczym tempie, kilka sprintów i dokończenie w równym lekkim tempie, powrót znowu powolutku. ownzone112/142 czyli jakby nadal w dół
Trochę tych wertepów do toru mam już dosyć.
Kategoria 2012 Merida 904
Tor-ścieżka
d a n e w y j a z d u
25.40 km
0.00 km teren
01:04 h
Pr.śr.:23.81 km/h
Pr.max:51.60 km/h
Temperatura:13.0
HR max:145 (%)
HR avg:123 ( 68%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 622 kcal
Rower:Merida 904
długość 25,4 km
data startu 18.04.2012 18:35
czas jazdy 01:04:00
prędkość śr. 23,8 km/h
prędkość max 51,6 km/h
serce
tętno śr. 123 ud/min
tętno max 145 ud/min
w strefie 00:59:20
poniżej 00:04:26
powyżej 00:00:14
kcal 620
Silny wiatr ze wschodu do 30km/h na wale dawał nieźle w kość. Miało być bardzo lekko ale choć nogi miałem ciężkie jechałem tyci za dobrze bo trafił mi się jakiś rumuński student na kolarce któremu wyszła szprycha i chciał coś z tym kłopotem uczynić. Podprowadziłem go do mostu Dębnickiego gdzie niezawodny serwis go podratował. ow 112/142 czyli jak widać po wczorajszej trasie parametry są gorsze
Kategoria 2012 Merida 904
Rybna
d a n e w y j a z d u
33.90 km
0.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:29.06 km/h
Pr.max:67.30 km/h
Temperatura:10.0
HR max:162 ( 90%)
HR avg:141 ( 78%)
Podjazdy:240 m
Kalorie: 822 kcal
Rower:Merida 904
data startu 17.04.2012 18:00
tętno śr. 141 ud/min
tętno max 162 ud/min
w strefie 00:32:02
poniżej 00:08:32
powyżej 00:29:20
Pojechałem sobie popracować trochę nad kadencją bo nie chciało mi się pracować nad mocą ale w Kryspinowie napatoczył się mocny zawodnik Piotrek, który wyraźnie nie miał ochoty kręcić samemu i nawet na górce się wrócił żeby na mnie poczekać a jakieś 80% trasy jechałem na jego kółku a wiatr był lekko wschodni miejscami więc na powrocie dosłownie czułem jak przy 40km/h przed Liszkami wjeżdżamy w ścianę powietrza, która potężnie nas spowalniała. Ale miałem koło więc co tu dużo mówić. Dla kolegi był to trening do IC jutro, na które nawet lekko werbował ale chyba to za wysokie progi. Poza tym mam wyraźne obawy co do umiejętności jazdy w grupie niektórych z uczestników i związanych z tym dla wszystkich niebezpieczeństw. Ownzone na dzisiaj 117/147
Kategoria 2012 Merida 904
Rybna-Łączany-Babice-Kryspinów
d a n e w y j a z d u
100.40 km
1.00 km teren
04:01 h
Pr.śr.:25.00 km/h
Pr.max:67.20 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:250 m
Kalorie: 2390 kcal
Rower:Merida 904
data startu 14.04.2012 11:04
tętno śr. 123 ud/min
tętno max 146 ud/min
w strefie 03:51:23
poniżej 00:08:37
kcal 2390
Miało lać, ale obserwowałem sytuację i nic nie wskazywało na taką pogodę w ciągu najbliższego czasu. Nie czekałem więc za długo tylko zgodnie z planem pojechałem zamierzając zawrócić jeśliby zaczęło lać. Wiatr nadchodził z północy i wschodu ale dalej od Krakowa był bardziej wschodni. Ponieważ wszedłem do sklepu wyłączyłem gps żeby znowu nie było kasacji sygnału. Jedna część trasy jest znacznie szybsza od drugiej. Po drodze spotkałem Węgrów i tłumaczyłem im chwilę jak dojechać do Oświęcimia. Wkrótce pojawiły się pierwsze krople deszczu. Już przed Liszkami asfalt był miejscami mokry. Ostatnie 30 min na mokro. Strefa jak wczoraj 116/152. Tym razem się pilnowałem, żadnych wybryków na podjazdach. Coś pokombinowałem i zmieniłem sobie jednostki na mile przed wpisaniem wszystko musiałem przeliczać.
Kategoria 2012 Merida 904, 2012 wytrzymałość
Tor-ścieżka Centrum-tor-ścieżka centrum
d a n e w y j a z d u
44.80 km
2.00 km teren
01:49 h
Pr.śr.:24.66 km/h
Pr.max:48.10 km/h
Temperatura:14.0
HR max:157 ( 87%)
HR avg:118 ( 65%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 1018 kcal
Rower:Merida 904
data startu 13.04.2012 21:21
serce
tętno śr. 118 ud/min
tętno max 157 ud/min
w strefie 01:15:08
poniżej 00:32:28
powyżej 00:01:24
kcal 1018
Właśnie montowałem pulsometr kiedy zadzwonił Leszek, który właśnie wychodził z domu. Chyba był w stosunku do mnie sporo do przodu bo zanim zamontowałem co trzeba najpewniej już minął tor i rozminęliśmy się. Ja zakładałem, że coś dzwoni ale pewnie jak ostatnio zobaczymy się na ścieżce a tymczasem oddalaliśmy się od siebie. Przedzwoniłem będąc przed mostem Dębnickim. Leszek był już gdzieś za Piekarami i wkrótce dotarł do Wołowic. No cóż to zawrotka, jak dojechałem do toru Lechu właśnie zjeżdżał z kładki przy Stopniu Kościuszko. Dalej pojechaliśmy razem. Kilka słów o pulsowetrze. Wpisałem podstawowe informacje ale nie mając pojęcia jak tam z kondycją postanowiłem skorzystać z opcji polar own ... Coś tam nierówno kręciłem w tym czasie ale wyliczył z tego sobie 116 do 152. Osiągnąłem górny limit gdy trochę ciągnąc Leszka na kole goniliśmy jakiegoś niesamowitego mtb, który śmignął koło nas i kręcił jak natchniony. Dolny limit pikał mi złośliwie kiedy wracałem tak więc trzymanie się tej strefy to nie było tak do końca. Dodatkowo nie wyłączałem więc średnia wyszła gdzieś na dolnym limicie. Już kombinuję jak sobie przy użyciu gps, licznika, pulsometru i odpowiednich kombinacji profilu trasy wyznaczyć strefy i moc. Trochę to będzie kosztowało kombinacji ale da się teoretycznie wykonać.
Kategoria 2012 Merida 904, Leszek
Tor-ścieżka-Tyniec-ścieżka
d a n e w y j a z d u
39.10 km
1.00 km teren
01:32 h
Pr.śr.:25.50 km/h
Pr.max:45.80 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 80 m
Kalorie: kcal
Rower:Merida 904
Miałem w planie totalny lajcik czemu sprzyja fakt braku wciąż na rowerze licznika. Nie wiedzę z jaką prędkością jadę to nie pędzę cały czas. W pracy coś Leszek wspominał o wypadzie do Łączan ale wkrótce okazało się, że chyba się to nie uda. Wyjeżdżam spod domu a tu komórka się wierci w kieszeni. Leszek jadą od dworca no to spotkamy się na ścieżce. Spotkaliśmy się, Leszek nie miał chyba jeszcze wyczucia do tego roweru bo pędził strasznie. Tak to jest na kolarce, ciśniesz, niesie cię, jeszcze bardziej ciśniesz, wiatr przyjemnie chłodzi więc nie czuje, że zasuwasz zziajany. Kacper na kole ciężko się napracował bo jechał mtb. Zrobi kondycję jak tak będą częściej jeździć.
Kategoria 2012 Merida 904, Leszek, Kacper