jacekddd prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

.Filmowe relacje

Dystans całkowity:3776.30 km (w terenie 629.20 km; 16.66%)
Czas w ruchu:176:11
Średnia prędkość:21.93 km/h
Maksymalna prędkość:81.36 km/h
Suma podjazdów:25017 m
Maks. tętno maksymalne:164 (93 %)
Maks. tętno średnie:144 (81 %)
Suma kalorii:13088 kcal
Liczba aktywności:51
Średnio na aktywność:75.53 km i 3h 27m
Więcej statystyk

Morning Ride

  d a n e w y j a z d u 99.60 km 0.00 km teren 03:41 h Pr.śr.:27.04 km/h Pr.max:66.96 km/h Temperatura: HR max:164 ( 93%) HR avg:142 ( 80%) Podjazdy:713 m Kalorie: 2624 kcal Rower:QuestXS
Niedziela, 3 marca 2024 | dodano: 03.03.2024


Kategoria .Filmowe relacje, 2024QUESTXS

Lunch Ride

  d a n e w y j a z d u 34.90 km 0.00 km teren 01:04 h Pr.śr.:32.72 km/h Pr.max:55.44 km/h Temperatura: HR max:164 ( 93%) HR avg:144 ( 81%) Podjazdy:120 m Kalorie: 800 kcal Rower:QuestXS
Niedziela, 25 lutego 2024 | dodano: 25.02.2024


Kategoria .Filmowe relacje, 2024QUESTXS

Afternoon Ride

  d a n e w y j a z d u 131.94 km 0.00 km teren 04:44 h Pr.śr.:27.87 km/h Pr.max:81.36 km/h Temperatura: HR max:155 ( 81%) HR avg:126 ( 66%) Podjazdy:479 m Kalorie: 2338 kcal Rower:QuestXS
Sobota, 1 lipca 2023 | dodano: 01.07.2023

https://youtu.be/0QQgFUOYK0k


Kategoria .Filmowe relacje, .Grupa osób, Leszek

Afternoon Ride

  d a n e w y j a z d u 48.74 km 0.00 km teren 02:16 h Pr.śr.:21.50 km/h Pr.max:60.48 km/h Temperatura: HR max:152 ( 80%) HR avg:112 ( 58%) Podjazdy:185 m Kalorie: 1411 kcal Rower:QuestXS
Piątek, 30 czerwca 2023 | dodano: 30.06.2023

https://youtu.be/bmyiaHZvAZg


Kategoria .Filmowe relacje, KlubowyPoziome

2k UR, rozgrzewka, start i rege

  d a n e w y j a z d u 3.38 km 0.00 km teren 00:19 h Pr.śr.:5:37 km/h Pr.max:3:09 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
Sobota, 12 kwietnia 2014 | dodano: 13.04.2014

2k UR, rozgrzewka, start i rege. Nie mam wyczucia w biegu terenowym do temp. Zupełnie. Czego nie sposób nie zauważyć. Start i pierwsze kilkaset metrów spaliło co najmniej kilkadziesiąt sekund. Jak na nie bieganie to wynik dobry. Leszka wyprzedziłem tylko siłą woli. To, że ja generalnie umiem sobie schrzanić trening to już wiem ale z innej strony postęp u niego jest niezły. Zresztą później w ciągu dnia też to wyszło ale o tym potem.

http://youtu.be/fWy7bf_NB88


0,83 5,53
1,74 8,16
0,81 5,44

http://connect.garmin.com/activity/478389533
http://connect.garmin.com/activity/478389520
http://connect.garmin.com/activity/478389498





Kategoria .Starty, biegowe, Leszek, .Filmowe relacje

Tenczynek-Lipowiec-Kryspinów

  d a n e w y j a z d u 71.80 km 0.00 km teren 03:21 h Pr.śr.:21.43 km/h Pr.max:54.90 km/h Temperatura:-2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:300 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Sobota, 9 lutego 2013 | dodano: 09.02.2013

data startu 09.02.2013 12:30
Wybrałem się z ogólnym planem w kierunku na zachód. Na podjeździe od Mnikowa dogonił mnie człowiek na mtb, wyrównałem tempo i zaczęła się wspólna jazda. Sebastian miał zamiar pokręcić jakieś 2h ale w sumie widać było, że gdzieś by się dalej zapuścił. No to się zapuściliśmy. Pod Lipowcem zatrzymaliśmy się na krótką przekąskę po czym ponieważ go wyciągnąłem dalej a się spieszył wróciliśmy razem główną drogą. Jak tylko opuściliśmy Babice zaraz się zaczęło. Duża siła i inne zupełnie przyzwyczajenia wysiłkowe spowodowały, że dla mnie lżejszego o jakieś 20kg jazda na kole okazała się być ciężka. Sebastian po płaskim jechał w miarę mocno, z góry lekko, a na krótkich na tej trasie interwałowych podjazdach pociskał. Zupełnie to nie mój profil wysiłku. Próby utrzymywania na tych krótkich podjazdach koła spowodowały, że kompletnie się spompowałem. Sebastian odbił w Liszkach by przez Piekary i kładkę przy stopniu Kościuszko przejechać na drugą stronę Wisły a ja się potoczyłem w relaksującym tempie ostatnie km do bazy. Dzięki Sebastianie za koło na powrocie, trzeba było sobie dać postawić w karczmie choć tą zupkę bo za taki rajd wiszę Ci cały obiad. Oby do następnego razu znowu gdzieś na trasie. Pozdrawiam. W powrotnej drodze bateria gps znowu powiedziała "nie", ale wybaczam jej bo nie ładowałem po tamtym tygodniu więc miała prawo.




Nie wiem co wyjdzie z filmików, może później uda mi się je wrzucić.


Kategoria 2013 Kross Level A6, 2013 wytrzymałość, Sebastian, .Filmowe relacje

Lipowiec

  d a n e w y j a z d u 79.20 km 20.00 km teren 04:21 h Pr.śr.:18.21 km/h Pr.max:46.20 km/h Temperatura:-8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:300 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Sobota, 8 grudnia 2012 | dodano: 08.12.2012

data startu 08.12.2012 11:00
typ podłoża drogi leśne
pogoda śnieg
Po wczorajszej próbie nie byłem pewny jak to się dzisiaj uda ale poszło całkiem nieźle. Dało się jechać pomimo zasypanych dróg głównie ponieważ nie było prawie wcale błota. Na początku Dulowskiej zobaczyłem rowerzystę z naprzeciwka. W tych warunkach to rzadkość tak więc przystanąłem a z bliska okazało się, że to dziewczyna. Ola robiła pętelkę i to w hardcore - letnich butach z jedynie osłonami. Aż do rozjazdu pojechaliśmy wspólnie. Dalej odpuściłem sobie Las Podgórze i skróciłem zasypaną drogą. W karczmie pod zamkiem zamówiłem na szybko dużą zupę a potem powrót tą samą drogą. Jeszcze za dnia udało się przejechać lasy, końcówka trochę zimna ale bez jakichś szczególnych trudności i można powiedzieć, że trasa się udała.



Zimno zmęczyło sprzęt.


Kategoria 2012 Kross Level A6, 2012 wytrzymałość, Ola, .Filmowe relacje

Brzoskwinka

  d a n e w y j a z d u 27.40 km 10.00 km teren 01:41 h Pr.śr.:16.28 km/h Pr.max:27.90 km/h Temperatura:-8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:120 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Piątek, 7 grudnia 2012 | dodano: 07.12.2012

data startu 07.12.2012 14:40
typ podłoża śnieg
Piękna słoneczna pogoda, stosunkowo niewielkie ilości śniegu i temperatura -4st.C. Warunki zachęcające do wypadu. Jak tylko zaszło słońce temperatura zaczęło szybko spadać i choć początkowo wydawało mi się, że wszystko jest super, ciepło i mogę tak jechać ile chcę to po szybkim zmroku mankamenty wyszły na jaw. Jeśli tylko nie jest to brak dostosowania do nowych temperatur to można to w skrócie nazwać - dramat. A zimno było mi tylko w palce dłoni i stóp. Ale tak zimno, że szok a jeździłem w podobnym zestawie zeszłej zimy po kilka godzin trasy na wytrzymałość. Na prawdę nie wiem co będzie bo nie mam koncepcji na większe, wierzchnie rękawice, ciężko coś takiego znaleźć.




Kategoria 2012 Kross Level A6, .Filmowe relacje

Mtb Lipowiec by Lesław

  d a n e w y j a z d u 118.90 km 70.00 km teren 05:25 h Pr.śr.:21.95 km/h Pr.max:60.60 km/h Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:870 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Niedziela, 9 września 2012 | dodano: 09.09.2012

Mtb Lipowiec by Lesław
data startu 09.09.2012 10:08
typ podłoża drogi leśne
pogoda słonecznie
Skład Versus, Furman, Hinol, UMaciek, Marcus, Michalkrakow, Lesław. Lesław, Furman, Hinol, UMaciek, Marcus zasuwali pod górkę tak szybko, że mogłem ich uchwycić na filmie tylko jak stoją a filmowanie na podjazdach przy tym wysiłku nie miało sensu. Ogólnie to trzymałem koło i tak rozkładałem siły na podjazdach by mi do końca starczyło co się nawet udało. Jechałem tą trasę jakoś 2 lata temu wówczas skład był bardziej liczny i pamiętam, że nie byłem ostatni ale dosłownie na każdej górce odstawałem. Czołówka jechała ja jakbym stał. Dziś było lepiej, bo mogłem im nawet dotrzymać koła na kilka podjazdach no ale właśnie ujechał bym się wówczas kompletnie tak więc z wyrachowaną kalkulacją jechałem sobie swoje. Było faktycznie pięknie ale tego piękna nie miałem czasu uchwycić zanadto.

&feature=plcp


Kategoria 2012 Kross Level A6, 2012 wytrzymałość, Furman, .Grupa osób, Versus, Lesław, UMaciek, Hinol, Marcus, Michalkrakow, .Filmowe relacje

Pętla wokół Tatr

  d a n e w y j a z d u 214.10 km 0.00 km teren 08:45 h Pr.śr.:24.47 km/h Pr.max:65.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:2510 m Kalorie: 5915 kcal Rower:Merida 904
Czwartek, 23 sierpnia 2012 | dodano: 24.08.2012

Pętla wokół Tatr
data startu 23.08.2012 08:52
czas jazdy 08:45:27
prędkość śr. 24,4 km/h
prędkość max 65 km/h
tętno śr. 129 ud/min
tętno max 160 ud/min
w strefie 07:48:19
poniżej 00:43:53
powyżej 00:13:15
kcal 5915
typ podłoża asfalt
pogoda słonecznie
temperatura 25 °C
opis Z Leszkiem i Kacprem spotkaliśmy się przy Kościuszki. Zapakowaliśmy Leszka rower i pojechaliśmy w kierunku na Chochołów. Zaparkowaliśmy, zapakowaliśmy się, gruntownie sprawdziliśmy czy wszystko mamy. Szczególnie rozparcelowanie zapasu dętek upilnowałem. Po Słowackiej stronie jechaliśmy na początku na żywioł no i przegapiłem skręt przez co pojechaliśmy główną trasą. Potem korzystając z tego, że Kacper złapał gumę (20km) a potem drugą (40km winny okazał się wyszukany przez Leszka stalowy kolec) sprawdziłem sobie jeszcze raz drogę na gps i reszta odbyła się już bez niespodzianek. Początkowo niepotrzebnie podkręcałem na zjazdach, oraz gdy skończyła się im woda chciałem szybciej dociągnąć przy bocznym wietrze do Liptowskiego Hradoka. Ogólnie to tempo na podjazdach mieliśmy dobre ale nie jakieś szybkie więc przeciętna wyszła taka jaka jest. Tą trasę lubię ze względu na kontrast wysokich gór wyrastających jakby z zupełnie płaskiego terenu jak to wygląda na Słowacji. Piękne zjazdy w słońcu, zakręcone wspaniałe serpentyny, lasy iglaste stojące szpalerem wzdłuż drogi. Wysoko niemal jakby nad głową wiszące wysoko skały Tatr. Po prawej daleko aż niemal po horyzont rozprzestrzeniająca się równina. Takie widoki i realne możliwości naszej grupy zachęcały do umiarkowanego tempa. Bałem się o Kacpra, najmłodszego z naszej grupki, który na pewno do 100km mógłby nas nieźle pogonić ciągnąc bardzo mocno tylko co byłoby po 100km ? oto jest pytanie. Na szczęście, a może też dzięki umiarkowanemu tempu Kacpra nie odcięło, Leszek walczył dzielnie jak zawsze na podjazdach a na zjazdach niosło ich obu niesamowicie. Na podjazdach próbowałem przywrócić jakiś równy rytm jazdy i tak w dobrej kondycji przejechaliśmy całość zatrzymując się kilkakrotnie na stacjach i dwa razy przy marketach. Kiedy osiągnęliśmy Strbskie nadzieja na objechanie zamieniła się w niemal pewność no i po długich relaksujących zjazdach zaczęliśmy wspinaczkę w kierunku granicy. Leszek zasuwał choć zaczął widzieć szklankę w połowie pustą i chyba jak za Łysą zobaczył po chwili podjazdu jakie wywijane serpentyny już podjechliśmy a wcale nie były gorsze od tego co wcześniej zaczęliśmy rozmowę na temat licznie wożonych koni na tą i na tamtą stronę. Przy pogawędce na temat po co te zwierzęta wożą tam i spowrotem podjazd gdzieś się zawieruszył i został zjazd. Przy drodze pokiwałem jakiejś dziewczynie na kolarce a Ta za chwilę dogoniła nas na zjeździe gdzie się obijaliśmy. Podgoniłem za nią na najbliżyszym podjeździe przed Zakopanem ucięliśmy sobie pogawędkę na temat startów, wyścigów treningu i ogólnie rowerowania. Ładnie ciągnęła a pod górkę, z chłopakami jechałem na tętnie ok 130-140 a tu z dziewczyną ok ponad 150 a więc już ponad progiem. Chciałem się upewnić i ku mojemu pocieszeniu okazało się, że ma wyższe o 10. Przed zjazdem już na opłotkach miasta stanąłem by poczekać na moich bo zostali trochę w tyle. Przy zapadającym zmroku przeciągnęliśmy przez ruchliwe miasto i pozostał długi szybki dojazd na Chochołów. Na miejscu zapanowała ogólna radość, mozolne przebieranie się, przepakowanie, składanie rzeczy, montowanie rowerków, wizyta w sklepie i jak zawsze po solidnej trasie relaksujący powrót autem w nocnej aurze. 118/148

&feature=plcp




Kategoria 2012 Merida 904, 2012 wytrzymałość, Kacper, Leszek, .Filmowe relacje