jacekddd prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Dawid

Dystans całkowity:160.54 km (w terenie 1.00 km; 0.62%)
Czas w ruchu:06:08
Średnia prędkość:26.18 km/h
Maksymalna prędkość:58.90 km/h
Suma podjazdów:130 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:80.27 km i 3h 04m
Więcej statystyk

Błonia-Kryspinów-Czułów-Czułówek-Wygiełzów-Bolęcin-Frywałd-Piekary-Tor kajakowy-ścieżka

  d a n e w y j a z d u 105.14 km 0.00 km teren 04:04 h Pr.śr.:25.85 km/h Pr.max:58.90 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Niedziela, 27 listopada 2011 | dodano: 27.11.2011

Błonia-Kryspinów-Czułów-Czułówek-Wygiełzów-Bolęcin-Frywałd-Piekary-Tor kajakowy-ścieżka

Po dłuższej wycieczce w sobotę rozważałem jakie sa szanse na pokręcenie coś z sensem w niedzielę i miałem wątpliwości czy kondycja pozwoli. Okazało się, nie jest tak źle i na nogach jakoś stoję, ruszam się itd czyli zacząłem zastanawiać na opcjami do wyboru a że akurat na rowerowaniu w wątku "leniwa szosa" Axi rzucił hasło potoczenia się lekko to pomyślałem, że skoro wyraźnie było napisane "lekko na podjazdach" i coś "60-70km" to postanowiłem pojechać.

Trochę te plany się zmieniły w trakcie. Oczywiście na ostatnią chwilę przyjechałem na miejsce zbiórki no ale tak to jest jak się do ostatniej chwili walczy z filmem z dnia poprzedniego. Tego dnia wiatr był dość silny z południa i zachodu. Na błękitnym niebie na pogórzu stały altocumulus lentikularis, soczewki świadczące o halnym. Wczorajsze warunki i dzisiejsze nie były więc przypadkowe. To właśnie ten ciepły wiatr wyczyścił okolicę z mgieł i smogu i zapewnił świetną widoczność, słoneczną pogodę i przyrost temperatury o dobrych kilka stopni.

Zebraliśmy się w sześć osób i praktycznie całą trasę objechaliśmy w pełnym składzie. Ponieważ trochę tempo było urywane ze względu na spore różnice kondycyjne co wychodziło na podjazdach tak więc już na samym końcu rozjechaliśmy się na jakimś skręcie za Frywałdem i Versus z Pociem pojechali na Brzoskwinię a my na tor kajakowy skąd fragment ścieżką. Koledzy udali się do centrum a jak po zawrotce do domu.
Piękna słoneczna pogoda cały dzień, mocny wiatr, który w tamtą stronę przeszkadzał a w powrocie popychałby gdyby nie osłonięta spora część trasy. Myślę, że jadąc dzisiaj tą trasę w przeciwnym kierunku mielibyśmy prędkość średnią powyżej 27km/h. Weekend kondycyjnie świetnie przepracowany, teraz w tygodniu trzeba się będzie dobrze zregenerować.

&feature=channel_video_title


Kategoria Versus, Dawid, Pocio, Axi, Szbiker, .Filmowe relacje, 2011 Romet Sport, 2011 wytrzymałość

Tor-Kostrze-Kurdwanów-Tyniec-ścieżka-Tyniec

  d a n e w y j a z d u 55.40 km 1.00 km teren 02:04 h Pr.śr.:26.81 km/h Pr.max:53.50 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:130 m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Poniedziałek, 31 października 2011 | dodano: 31.10.2011

data startu 31.10.2011 12:45
Miałem pokręcić lekko ale jakieś 50+ tylko, że marnie mi to szło. Wszędzie jechałem wolniej niż zwykle i dopiero jak wbiłem lekkie biegi z zacząłem się rozgrzewać kadencją doszedłem, że przecież tak właśnie trzeba zawsze. Niby wiedziałem, że tak musi być po tych całych przepalaniach w terenie ostatnio jednak kiedy zobaczyłem jak ze ścieżki za mną zjeżdża dwóch chłopaków na szosie zwolniłem, spokojnie odczekałem aż mnie dogonią i zapytałem czy się załapię na koło. Potwierdzenie i od razu jedziemy nowym tempem. Zawsze jakoś tak jest, że z kimś jedzie się szybciej niż samemu. Ku mojemu zaskoczeniu pojechaliśmy dokładnie tak jak sam miałem w planie ale chłopaki kończyli trening i kierowali się do Kurdwanowa. Po drodze jeszcze złapał nas krótki deszczyk. Nic co warto by roztrząsać. Przy łączniku do obwodnicy zawróciłem by wrócić na tor i dokręcić swoje. Jak chłopaków opisać: bikeholik i niebieski (prawdopodobnie Dawid i Adrian). Z grupy tego pierwszego to co kogoś widzę myli mi się z Bulim więc się nie wypowiadam kto to był, drugiego całkiem nie kojarzę. Pozdrawiam jednak serdecznie. Nie nakręciłem bo musiałem trzymać koło i był spory ruch, jakiś bałwan jadąc z przerwami zresztą w korku trąbił na nas nie wiedzieć czemu. Na torze trochę ludzi, na ścieżce też, pewnie trochę osób wzięło sobie wolne w poniedziałek przed świętem. Wiatr zachodni dość solidny.


Kategoria 2011 Romet Sport, Dawid