jacekddd prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:1003.70 km (w terenie 34.00 km; 3.39%)
Czas w ruchu:42:05
Średnia prędkość:25.15 km/h
Maksymalna prędkość:59.20 km/h
Suma podjazdów:3360 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:41.82 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Stacjonarny

  d a n e w y j a z d u 15.80 km 0.00 km teren 00:44 h Pr.śr.:21.55 km/h Pr.max:28.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Stacjonarny
Niedziela, 31 lipca 2011 | dodano: 31.07.2011

data startu 31.07.2011 19:15
Ciągle leje, asfalt mokry jazda ze względu na katar wykluczona.


Kategoria 2011 Stacjonarny

Liszki-Tor kajakowy-ścieżka rowerowa Forum

  d a n e w y j a z d u 51.50 km 1.00 km teren 01:46 h Pr.śr.:29.15 km/h Pr.max:47.90 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 40 m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Piątek, 29 lipca 2011 | dodano: 29.07.2011

data startu 29.07.2011 19:30
Najpierw pokazałem drogę objazdem do Liszek Anecie co musiało być szybko bo ona jechała autem. Później pojechałem na tor kajakowy i trochę pojeździłem. W tamtą stronę dojechałem do centrum pod Forum bo akurat jak przejeżdżałem przez tor znalazł się jakiś człowiek na kolarce i tak załapałem się na koło. Potem po nawrotce na końcu sam trochę przycisnąłem ale ogólnie jechałem spokojnie. Kiedy kończyłem zrobiło się już ciemno.


Kategoria 2011 Romet Sport

Tor kajakowy - ścieżka

  d a n e w y j a z d u 20.60 km 1.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:31.30 km/h Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Czwartek, 28 lipca 2011 | dodano: 28.07.2011

data startu 28.07.2011 13:40
Z Marzeną i Renusią w tempie minimalnym, trochę też sam ósemki po placyku słowem rege.


Kategoria 2011 Kross Level A6, Marzena, Renusia

Tor-ścieżka

  d a n e w y j a z d u 16.10 km 1.00 km teren 00:37 h Pr.śr.:26.11 km/h Pr.max:47.50 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 30 m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Środa, 27 lipca 2011 | dodano: 27.07.2011

data startu 27.07.2011 13:40
Po zawrotce na ścieżce dogonił mnie deszcz, lało zbyt przyzwoicie by nadal jeździć.


Kategoria 2011 Romet Sport

Liszki-Alwernia-Libiąż-powrót

  d a n e w y j a z d u 81.30 km 0.00 km teren 02:53 h Pr.śr.:28.20 km/h Pr.max:54.40 km/h Temperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Wtorek, 26 lipca 2011 | dodano: 26.07.2011

data startu 26.07.2011 15:25
opis Pojechałem do Alwerni łącząc przyjemne z pożytecznym. Przywiozłem coś po co autem zupełnie nie chciało mi się jechać. Trochę kropiło ale zbyt lekko by solidnie pomoczyć. Miejscami ruch był trochę uciążliwy zwłaszcza, że po każdej poprawce dywaniki asfaltowe kładą węziej i węziej. Wystarczy spojrzeć na obrzeża by zobaczyć, że starszy prawie wszędzie był szerszy. Zmierza to w złym kierunku. Bardzo mała tolerancja na błąd zwłaszcza kierowcy dużych ciężarówek jak i wyprzedzanego rowerzysty. Trzeba się pilnować i jechać jak po sznurku.


Kategoria 2011 Romet Sport

Tor kajakowy - Tyniec - ścieżka

  d a n e w y j a z d u 21.50 km 1.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:21.50 km/h Pr.max:39.40 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 50 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Sobota, 23 lipca 2011 | dodano: 23.07.2011

data startu 23.07.2011 19:15
Wieczorny wypad z Marzeną na mały objazd. Tradycyjnie. W zasadzie chyba nie powinienem wpisywać czasu jazdy by się nie liczyła przeciętna bo nijak się ma ona do mojego tempa treningu. To kwestia podejścia do sprawy bo albo się wożę i nie ma znaczenia jaka jest przeciętna albo trenuję a wtedy ma znaczenie.


Kategoria 2011 Kross Level A6, Marzena

Tor kajakowy - Pychowice - Tyniecka - Tyniec - tor kilka razy

  d a n e w y j a z d u 52.60 km 1.00 km teren 01:50 h Pr.śr.:28.69 km/h Pr.max:50.10 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 70 m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Sobota, 23 lipca 2011 | dodano: 23.07.2011

data startu 23.07.2011 16:20
Znowu dzisiaj pokrążyłem w szpalerze rowerzystów, rolkowców i biegaczy. O dziwo nawet do Tyńca sporo osób dotarło i na drodze tutaj również był ruch. Wiał lekki wiatr z zachodu. Jestem odczuwalnie słabszy po Krowiarkach ale dużo mniej niż bym się spodziewał. Powinienem chyba więcej dalej jeździć.


Kategoria 2011 Romet Sport

Przełęcz Krowiarki przez Skawinę - Sułkowice - Maków

  d a n e w y j a z d u 181.00 km 1.00 km teren 07:05 h Pr.śr.:25.55 km/h Pr.max:55.80 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:1300 m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Czwartek, 21 lipca 2011 | dodano: 21.07.2011

data startu 21.07.2011 11:50
Tuż przed dwunastą, czyli w sumie najpóźniej jak to miało sens wyruszyłem na trasę, którą dawno już chciałem objechać. Ponieważ jakiś katar trzyma postanowiłem jechać lekko i właściwie nawet na podjazdach się tego trzymałem. Efekt był taki, że dopiero na podjeździe na przełęcz po dłuższym deptaniu rozgrzałem się tak jak normalnie w czasie jazdy po kilku km. Aż do Makowa pogoda się utrzymała ale w Makowie lunęło dość niespodziewanie i gwałtowanie. W ciągu kilku minut ulicą płynęły już potoki. Wszystko było mokre ze mną włącznie ale wiedząc, że zaraz podjazd nie przejmowałem się tym zanadto. Faktycznie godzina jazdy pod górę powinna wystarczyć by wyschnąć co niemal się udało. Na górze posiedziałem może kwadrans, wypiłem, coś skubnąłem i pojechałem kultowy zjazd. Na całe szczęście z pewnym wahaniem w domu ubrałem koszulkę wiosenno-jesienną co okazało się zbawiennym posunięciem. W lekkiej koszulce nie dałbym rady w tych warunkach. Pomimo tego i choć kręciłem na zjeździe wychłodziło mnie mocno a w Zawoi zaczęło na dodatek lać, przez Maków trochę mniej ale potem za Zembrzycami lało aż na kilka km za przełęcz Księcia Sanguszki. Dopiero na zjeździe ustąpiło. Powrót nadal jechałem bardzo lekko i dopiero za przełęczą zacząłem trochę równiej kręcić. Wychodzi na to, że pojechałem za delikatnie. W sumie nic nie szkodzi, miałem respekt do tej trasy a szczególnie końcowego podjazdu, okazało się, że niepotrzebnie ale lepiej to niż się przeliczyć. Bardzo fajna trasa a piszę to w jakąś godzinę po powrocie i pomimo, że jakieś dwie godziny łącznie lało na mnie nieprzerwanie.




Kategoria 2011 wytrzymałość, 2011 Romet Sport, .Filmowe relacje

Tor kajakowy z dziećmi

  d a n e w y j a z d u 25.30 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Wtorek, 19 lipca 2011 | dodano: 19.07.2011

Zapakowałem się z dziećmi, Anetą i podjechałem na tor kajakowy. Najpierw wspólnie ósemki po placyku, jedno kółko a potem na zmiany z kimś podczas gdy reszta odpoczywał. Wiał lekki wschodni wiatr. O dziwo najwięcej przejechała Renusia. Wkrótce przez 18.00 rozpętała się burza i z treningu wyszły nici. Rano po wczorajszym nogi miałem nabite, chyba to nie jest dobra myśl, żeby na dzień przed interwałami robić siłę. Czas regeneracji uległ skróceniu obecnie do ok. 2dni dla ćwiczeń siłowych, w których nie biorę nowego obciążenia. Jak to ma się do wytrzymałości, takiej dłuższej, nie wiem, właściwie dawno nie było okazji sprawdzić. Mam plan ale czy pogoda pozwoli? oto jest pytanie.


Kategoria 2011 Kross Level A6, Justysia, Renusia

Tor kajakowy - Tyniecka - Tyniec - tor kilka razy

  d a n e w y j a z d u 50.50 km 1.00 km teren 01:47 h Pr.śr.:28.32 km/h Pr.max:45.10 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 50 m Kalorie: kcal Rower:Romet Sport
Poniedziałek, 18 lipca 2011 | dodano: 18.07.2011

Dzisiaj znowu kilka kółek po torze kajakowym. W pierwszym nawrocie spotkałem Bartka, zawróciłem za nim i pod Pychowice pojechaliśmy razem. Potem Tyniecką przy starorzeczu dojechałem do Tyńca, wróciłem na tor kajakowy gdzie znowu zrobiłem kilka nawrotek znowu Tyniec i do domu. Tempo ogólnie umiarkowane raz jechałem jakieś 4km w tempie 32km/h i pogoń za Bartkiem była szybsza, jakieś 2km w tempie 36-40km/h bo nie wiedziałem co za trening robi, mógł jechać mocno więc chciałem Go szybko dojść. Reszta trasy spokojnie. Ogólnie zbieram siły na dłuższą trasę. Poza tym jeszcze Leszek coś mówi o starcie po Kielcami. Udało mi się reanimować stary licznik, do którego się przywiązałem, bateryjki nie stykały jak należy, teraz wstrząsy nic mu nie robią. Poza tym przeniosłem trening na siłowni na poniedziałek i zrobiłem o serię więcej. Ogólnie nadal jakieś przeziębienie więc ostrożnie przy setce.


Kategoria 2011 Romet Sport