Piekary - Jeziorzany - Wołowice - Powrót Las Wolski
d a n e w y j a z d u
44.20 km
15.00 km teren
02:07 h
Pr.śr.:20.88 km/h
Pr.max:48.60 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
rower teren . podstawowy
rodzaj trening
region małopolskie
licznik
długość 44,2 km
data startu 03.10.2010 12:45
czas jazdy 02:07:57
prędkość śr. 20,7 km/h
prędkość max 48,6 km/h
informacje dodatkowe
profil trasy
trudność
typ podłoża szuter
pogoda słonecznie
temperatura 10 °C
opis Wybrałem się po wcześniejszej obserwacji możliwości przejazdu trasy, do Piekar, tam już na początku okazało się, że dołem tzn. tuż nad samą rzeką przejazd wygląda znacznie gorzej niż to pokazywały zdjęcia z google maps. Pamiętam to miejsce jako piaszczyste tymczasem teraz od ciągłych wylewów jest mocno błotniste i nie wysycha dobrze, próba przejazdu bliżej skał w Piekarach też się nie udała, zresztą wracał stamtąd już inny mtb po nieudanej próbie i razem ustaliliśmy, że lepszym wyjście będzie objechanie tego odcinka od przeprawy promowej. Wspólnie dojechaliśmy do wału i tam on pojechał na prom a ja dalej w górę Wisły. Wał początkowo średnio zarośnięty wkrótce okazał się być zarośnięty bardzo dlatego podjechałem cześć asfaltem apotem szutrowymi próbując wjechać na międzywale gdzie tylko się dało. Wszędzie jednak było to samo, po kilkudziesięciu metrach błoto permanentne. W końcu gdzieś spod Wołowic postanowiłem wrócić chcąc być z powrotem w domu na ok 15.00. Ponieważ czasu było jeszcze trochę podjechałem pod obserwatorium, stamtąd lasem pod Kopiec, zjazd, podjazd pod zoo i dalej czerwonym pod Dębinę. W lesie na alejkach mnóstwo ludzi, na ścieżkach bliskich tym alejkom również, tylko w pewnych odległościach od asfaltu można się spodziewać przy tak ładnej pogodzie miejsc mniej obleganych. Pogoda super, wiatr dość mocny z zachodu.
Kategoria 2010 Kross Level A6