Trzebinia - Chrzanów - Zator -Łaczany - Kraków
d a n e w y j a z d u
105.00 km
0.00 km teren
03:55 h
Pr.śr.:26.81 km/h
Pr.max:57.40 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:430 m
Kalorie: kcal
Rower:Romet Sport
Przy słonecznej pogodzie i wietrze głównie z kierunku wschodniego pojechałem sobie na dłuższą traskę by popracować wreszcie nad wytrzymałością. Całość pojechałem na niskim wysiłku taki był plan i udało się go zrealizować. Zaobserwowałem m.in., że deptane podjazdy przy znacznych nachyleniach wchodzą dużo lepiej. Mam już swój rytm przy którym jak lata temu mogę podjechać bez wielkiego wysiłku. W związku z tym wypadało by trochę popracować w okolicy nad podjazdami a jest gdzie tylko zjazd mi nie pasuje, jak już mam podjeżdżać wolę tylko to robić. Kilka innych obserwacji to: buty NW świetnie się sprawdzają mają np. duży zakres tolerancji i mogę w nich jeździć z dwoma parami skarpet jeśli w zimie zajdzie taka potrzeba, w okolicach Łączan kompletnie pogubiłem trasę i na azymut dotarłem do stopnia wodnego, ilość płynu do camela jaką wziąłem ok. 1l okazała się nieco za mała, należało go wypełnić całkowicie, odżywka z 20% białka rozmieszana w bidonie bardzo dobrze się sprawdziła, z końcem ubiegłego sezonu kombinowałem jakby tu poprawić ustawienie na rowerze i jak się okazuje spd wprowadzone do tego roweru podnosi nieco punkt podparcia stopy co powoduje, że dalsze opuszczanie siodełka nie będzie potrzebne, w zasadzie powinienem zmienić mostek na krótszy każdy dosłownie centymetr coś wniesie ale obawiam się zbyt krótkiego mostka i sterowności takiego roweru, swego czasu kolega miał coś takiego i odebrałem ten rower jako coś o innej stabilności, licznik jest do sprawdzenia.
Kategoria 2011 wytrzymałość, 2011 Romet Sport