jacekddd prowadzi tutaj blog rowerowy

Lipowiec przez Puszczę Dulowską

  d a n e w y j a z d u 88.55 km 45.00 km teren 05:10 h Pr.śr.:17.14 km/h Pr.max:42.60 km/h Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:630 m Kalorie: kcal Rower:Kross Level A6
Sobota, 17 grudnia 2011 | dodano: 17.12.2011

data startu 17.12.2011 10:35
Pogoda zapowiadała się z niewielkimi opadami co potem okazało się nie do końca prawdziwe. Na początku myślałem, że pojadę tylko gdzieś do Dulowskiej ale jak już tak kręciłem i kręciłem to postanowiłem dokręcić do końca. Zrobiłem w ramach tej trasy dwie nowe modyfikacje, pojechałem przez dolinkę Brzoskwinki oraz znalazłem, co prawda trochę zawalone drzewami ale jednak przejezdne przejście przez Las Podgórze, tak więc nie trzeba będzie jeździć asfaltem całego tego odcinka. Gdzieś już w Dulowskiej zaczęło padać ale zaraz zaraz to nie był deszcz. Padały niewielkie kuleczki lodu odbijając się od ubrania. Ten opad powtarzał się wielokrotnie tego dnia. W lesie Podgórze na zjeździe rozproszyłem się obserwując jakieś obozowisko i zatrzymałem opierając o skarpę po prawej stronie. Nie był to upadek a raczej takie niezbyt delikatne oparcie się o coś. Usłyszałem przy tym dość głośny trzask metalu. Wyprostowawszy się stwierdzam, że pomimo rogów manetka hamulca oberwała i to jak. Wyciągnęło ją na zewnątrz a przy tym również popychacz tłoczka. Ups, ciekawe. Jadę sobie dnem doliny i cały podjazd z wiszącą klamką i dopiero na skraju lasu, żeby mi gps się nie wyłączył przystaję po multitool'a i po małej korekcji wszystko jest ok. Musiałem tylko wykręcić popychacz żeby skrócić jego dystans pomiędzy klamką a gniazdem tłoka, ustawić lekko przygięty tłok by wpasował się w gniazdo, wcisnąć popychacz i skrócić mu dystans. Jakby nie zadziałało wracałbym szosą. Ponieważ jednak regulacja się powiodła nic nie stało na przeszkodzie by wracać terenem. Nieco wahałem się nad karczmą w Babicach na podzamczu ale ostatecznie odpuściłem to sobie co było dobrym wyjściem bo dzięki temu noc zastała mnie już na wysokości Kryspinowa. Kondycja zimowo, coś tam kręcę ile chcę ale tempo dalekie od letniego. Myślę, że należy jednak podtrzymywać kondycję również w tygodniu najwyżej trochę lżej. PS. Przebiłem 8000km w tym sezonie i pierwszy raz w sumie co jest pewnym dla mnie osiągnięciem choć nie było celem. Chciałem jeździć tyle ile trzeba i mogę w granicach rozsądku i narastającej kondycji a kombinacja tych czynników miała być rocznym przebiegiem. Wyszło to co jest. Zastanawiam się tylko nad tą zimową przerwą czy jednak jej nie zrobić, może jakoś uda się to delikatnie przebrnąć.




&list=UUlICzv-IeYbXnZlJNSgDI0g&index=1&feature=plcp


Kategoria .Filmowe relacje, 2011 Kross Level A6, 2011 wytrzymałość


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sukce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]