Kryspinów-Tor-ścieżki
d a n e w y j a z d u
33.80 km
5.00 km teren
01:52 h
Pr.śr.:18.11 km/h
Pr.max:39.60 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 31.12.2011 11:30
Próbowałem dzisiaj ponownie wybrać się na kierunku Puszcza Dulowska ale nic z tego nie wyszło. Już na wysokości Kryspinowa okazało się, że mieszanka błota regularnie wylatuje na napęd i właściwie nie da się normalnie kręcić. Indeksacja poszła w diabła, piach chrzęścił a błoto zbierało się w wielkich ilościach. Proces ten nastąpił natychmiast po wjechaniu w teren czyli jakiś 1km do wyjechania z domu. Stan rzeczy już po 2-3km wskazywał, że tak trasy nie objadę ale jeszcze chwilę próbowałem w nadziei, że to tylko lokalne warunki. Niestety na piaskach było jeszcze gorzej. W rezultacie na wysokości zbiornika w Kryspinowie odbiłem w lewo i częściowo jadąc a częściowo prowadząc wydostałem się na asfalt. Jazda po nim oczyściła napęd tak więc postanowiłem nie marnować całkiem dnia i skierowałem się na tor kajakowy, po drodze napotkałem człowieka, który mył auto i uprzejmie potraktował karcherem wskazane przeze mnie punkty roweru. W zasadzie tam gdzie na asfalcie było błoto natychmiast napęd zaczynał chrzęścić i tylko na czystej mokrej nawierzchni dało się jechać. Objechałem fragment ścieżki po tamtej stronie i tej stronie Wisły bo chciałem zobaczyć jak daleko podciągnięto fragment asfaltu na koronie wału. No cóż jest lepiej choć niezbyt użytecznie bo asfalt na tym odcinku kończy się nigdzie. Nawet na końcu napotkałem mężczyznę z synem na spacerze, który próbował się czegoś na ten temat ode mnie dowiedzieć. Podsumowując: trening marny, kondycja nie za bardzo, ogólnie przeziębiony jestem bo montowałem w tygodniu antenę i mam za swoje, rower do czyszczenia i konserwacji, w szosie dętka przednia nadal czeka na wymianę (!), kabel licznika w mtb zluzował się o przetarł czeka mnie lutowanie i izolacja.
Kategoria 2011 Kross Level A6