Kłokoczyn - guma i seria sprintów
d a n e w y j a z d u
41.29 km
0.00 km teren
01:38 h
Pr.śr.:25.28 km/h
Pr.max:47.20 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:180 m
Kalorie: kcal
Rower:Romet Sport
data startu 07.01.2012 11:50
Wiał lekki zachodni wiatr i jakoś tak powoli się rozgrzewałem ale i tak nie dane mi było zrobić normalnej wytrzymałości. Gdzieś na wysokości Kłokoczyna na płaskim docinku patrzę i oczom własnym nie wierzę. Otóż w oponie na przodzie gdzie dopiero co wczoraj zmieniłem dętkę a rower stał przez to jakiś miesiąc mam znowu flaka. No niech to ! To nie może być przypadek, trzeba wracać. Przekładanie tego zapewne nic by nie dało, w takim stanie rzeczy wina spada na rafkę, coś musi z nią być nie tak. Prawda jest taka, że jest stara i ma odkształcenia i nie ma się w sumie czemu dziwić. Podpompowuję i jadę .. niecałe pół km. No dramat bo w tym tempie to nawet licząc ze skrótem czeka mnie 40 pompowań i chyba zabawa do nocy. Za drugim podejściem udaje się ujechać jakieś 2km. Wreszcie kiedy stanąłem na przystanku i zagadałem się pytając jakieś kobiety jakie są szanse na większy autobus przez co nabiłem mocno oponę coś się tam przyblokowało no i udaje się jechać i jechać i choć jest mało powietrza mijam kolejne wsie, wreszcie Kryspinów i jeszcze parę km też się udaje. Uff wizja wracania do wieczora zażegnana. Nie mam rezerwy nigdzie nie pojadę. Z rafką powalczę bo w sumie po tylu latach znam ten rower na wylot zresztą jak się moja mała przygoda z rowerami zaczynała niczego się nie wyrzucało, nie zmieniało bo niczego nie było i z tego okresu czasu nauczyłem się jednego. W rowerze prawie wszystko można naprawić. Ok - dętek nie łatam już od dawna, przyznaję się.
Kategoria 2012 Romet Sport