2012 Kross Level A6
Dystans całkowity: | 2163.83 km (w terenie 687.70 km; 31.78%) |
Czas w ruchu: | 86:03 |
Średnia prędkość: | 18.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 84.40 km/h |
Suma podjazdów: | 11960 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 155 (86 %) |
Suma kalorii: | 3912 kcal |
Liczba aktywności: | 61 |
Średnio na aktywność: | 35.47 km i 2h 31m |
Więcej statystyk |
Rodzinne rolowanie
d a n e w y j a z d u
18.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:29.70 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 25.03.2012 20:01
czas jazdy 01:29:00
Rodzinne rolowanie, na tor kajakowy podjechaliśmy autem, gdzieś wcięło przy okazji przejściówkę. Ładowanie sprzętu to ogólna porażka chyba to ostatni raz jak się na tak małą odległość tyle pakujemy. Wybrała się z nami Anetka potem dojechali Gienek i Mateusz. Gienek zabrał Anetkę i potem nie ruszała się z nim i zmarzła na dodatek miała przecież rolki. Bez sensu posunięcie. Renusia pierwszy raz używała Krossa Justysi a Justysia roweru od Leszka. Ta kombinacja jest na granicy użyteczności pomimo przełożenia siodełek bo to z roweru od Leszka jest niższe. Ponieważ Marzena stwierdziła, że ma dosyć zebraliśmy się ok 18.00.
Kategoria Renusia, Mateusz, Justysia, Gienek, Anetka, 2012 Kross Level A6
Błonia-Las Wolski-Kryspinów-Tor
d a n e w y j a z d u
53.20 km
16.00 km teren
03:12 h
Pr.śr.:16.62 km/h
Pr.max:49.80 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:330 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 21.03.2012 14:23
Kręcenie po okolicy z Jakubem - Hakierem.
Kategoria 2012 Kross Level A6, 2012 wytrzymałość, Hakier
Rolowanie rodzinne
d a n e w y j a z d u
10.20 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:26.40 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 11.03.2012 15:03
Rolowanie rodzinne, mnóstwo zabawy z zakładaniem i zdejmowanie rowerów na bagażnik.
Kategoria Renusia, Marzena, Justysia, 2012 Kross Level A6
Tor - ścieżka rodzinnie
d a n e w y j a z d u
8.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:21.60 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 05.03.2012 21:29
Rodzinnie pierwszy raz z bagażnikiem a więc test użyteczności sprzętu.
Kategoria 2012 Kross Level A6, Justysia, Marzena, Renusia
Cholerzyn-Zagórze-Czernichów-Jeziorzany=Krk
d a n e w y j a z d u
45.80 km
0.00 km teren
02:38 h
Pr.śr.:17.39 km/h
Pr.max:44.90 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:230 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
Cholerzyn-Zagórze-Czernichów-Jeziorzany=Krk
data startu 18.02.2012 13:06
Zobaczyłem słońce i oczekując suchego asfaltu pojechałem pętelkę. Okazało się, że wszędzie przy drodze leży tyle śniegu a miejscami ludzi wyrzucają go z posesji i jeszcze brak odwodnień a w rezultacie wszędzie mnóstwo wody. Wiele odcinków przejechałem wolniutko żeby nie schlapać się i nie przemoczyć doszczętnie. Normalnie mogłem jechać tylko na odcinkach podeschniętych lub całkiem suchych, które jednak były rzadkością.
Kategoria 2012 Kross Level A6
Tor kajakowy - Tyniec - Kryspinów
d a n e w y j a z d u
21.30 km
3.00 km teren
01:09 h
Pr.śr.:18.52 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
14.02.2012 16:48
Po okolicy na mtb. Dzisiaj przy temperaturze -3 st C odczuwałem zimno bardziej niż wcześniej przy znacznie niższych temperaturach. Ubrałem się znacznie lżej tj. lekka czapka, tylko jedna kominiarka, dwie spodnie bluzki tak więc jechałem trochę mocniej. Jakoś to nawet szło.
Kategoria 2012 Kross Level A6
Ice biking
d a n e w y j a z d u
17.30 km
8.00 km teren
01:14 h
Pr.śr.:14.03 km/h
Pr.max:34.90 km/h
Temperatura:-11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 30 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 05.02.2012 13:40
Dojazd i powrót asfaltem. Dzisiaj umówiliśmy się z Leszkiem i podjechał do nas by zabrać Marzenę na łyżwy. Ja pojechałem na mtb i pokręciłem się po lodzie kiedy oni się ślizgali. Zabraliśmy też sanki, które się przydały bo prócz Natalki było tam jeszcze sporo innych dzieci i niektóre miały ochotę na kulig a nie ma większej frajdy z jazdy na rowerze jak sprawić przy tym przyjemność innym. Udało mi się nawet uciągnąć jednocześnie sanki z Leszkiem i Natalką. Rekord. Rzadko kiedy są tak dobre warunki, gruby pewny lód, odrobinę posypany.
Kategoria 2012 Kross Level A6, Leszek, .Filmowe relacje
Kryspinów-Rudno-Grojec-Czułówek-Kryspinów
d a n e w y j a z d u
70.80 km
8.00 km teren
04:20 h
Pr.śr.:16.34 km/h
Pr.max:45.80 km/h
Temperatura:-15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:470 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 04.02.2012 11:50
pogoda śnieg
Wiatr mieszany trochę wciąż ze wschodu. Nie uzupełniłem ochrony dłoni o coś dodatkowego i niestety musiałem walczyć z zimnem. Ogólnie dzisiaj wyraźnie odczułem, że kombinacja zimna, wiatru, podjazdów łącznie mocno zadziałała. W końcu jechałem na tyle wolno, że na skutek odczuwalnego zimna głównie w dłonie stanąłem na stacji by coś przegryźć i się napić. Kolejny patent w postaci bidonu termosu w plecaczku pozwolił pić niemal gorący napój po ponad 30km jazdy. Jazda na lodzie to super zabawa choć właśnie tam wiało mocno.
&list=UUlICzv-IeYbXnZlJNSgDI0g&index=1&feature=plcp
Kategoria 2012 Kross Level A6, 2012 wytrzymałość, .Filmowe relacje
Jeziorzany-Łączany-Zator-Rozkochów-Jeziorzany-Kraków
d a n e w y j a z d u
99.60 km
2.00 km teren
04:52 h
Pr.śr.:20.47 km/h
Pr.max:46.20 km/h
Temperatura:-9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:290 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 28.01.2012 10:58
Dziś trasa wytrzymałościowa jak to na sobotę w planie. Ze względu na możliwe oblodzenia asfaltu nawet nie próbowałem doprowadzić szosówki do użytku i pojechałem Krossem. Wieje dość solidny wiaterek ze wschodu i dlatego w tamtą stronę jechało mi się lekko i ciepło. Słońce przyświecało, widoki wspaniałe, chwilami tylko trochę walczyłem z palcami u stóp i rąk no ale ogólnie nie byłem rozgrzany. Co do ubioru dołożyłem jeszcze jedną elastyczną cienką bluzkę oraz pod spodenki drugą warstwę. Generalnie myślę, że spokojnie można było założyć ochraniacze na buty i byłoby super. W końcu buty zimowe to goretex więc będzie oddychać i nie powinienem się zapocić no ale przy tylu rzeczach jakie w zimie i tak biorę ze sobą to już ciężko było jeszcze to nie zapomnieć. Po skręcie na Rozkochów chyba gdzieś po krótkim postoju przy drzewie gps zaprzestał rejestracji - kolejny raz. Teraz to nawet nie wiem, czy to postój przy niskim zasilaniu jest impulsem czy niskie napięcie wywołane temperaturą czy brak ekspozycji. Zanotował więc 50km i siadł. Dobrze, że jak już jestem rozgrzany to jakoś tak zimno słabiej na mnie działa bo powrót nawet mimo odcinków przez las był pod lodowaty wiatr. Czy warto jeździć przy tak niskich temperaturach. Dzisiaj się zastanawiam ale jeśli te warunki się utrzymają i nie będzie wyboru również na to uda się zaadoptować i za jakiś czas napiszę, że jest ok. Teraz nie wiem. Podsumowując: można było założyć cieplejszą czapkę, ochraniacze na buty oraz zakupić ponadrozmiarowe rękawice. Te trze rzeczy w kwestii ubrania co do gps to może zasilanie na baterię 18650 rozwiązało by definitywnie sprawę jeśli to kwestia aku.
- pełny track
- niepełny ale z prędkościami
&list=UUlICzv-IeYbXnZlJNSgDI0g&index=1&feature=plcp
Kategoria .Filmowe relacje, 2012 Kross Level A6
Morawica-Puszcza Dulowska - Kryspinów-Tyniec-Kostrze
d a n e w y j a z d u
69.80 km
20.00 km teren
04:24 h
Pr.śr.:15.86 km/h
Pr.max:50.70 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:480 m
Kalorie: kcal
Rower:Kross Level A6
data startu 21.01.2012 22:01
Wyjechałem jak to w sobotę jednak początkowo postanowiłem odpuścić sobie teren spodziewałem się bowiem, że w okolicach Kryspinowa może być miękko i piaszczyście co by mi uniemożliwiło jazdę i zmusiło do przedwczesnego powrotu jak już to się raz zdarzyło tej zimy. W teren wjechałem dopiero nad Brzoskiwinią i okazało się, że śnieg jest 10-20cm ale to było by jeszcze pół biedy. Niestety drogą przejechali konni a podkowy wybiły dziury głębokie miejscami na 30cm, rower podskakiwał na takich dołkach. Oczywiście koło się nie zapadało całkowicie, w końcu dziury nie były tak szerokie ale to całe podskakiwanie, plus stosunkowo miękkie podłoże spowodowało, że ileś tam razy stawałem by się nie wywrócić. W tej chwili znienawidziłem konie, przecież mogli jechać bokiem dla nich puścić się nawet przez pola to kaszka z mleczkiem to po co niszczą drogę. Na szczęście wysiłek pozwala uwolnić się szybko od takich myśli i zasuwam dalej. Do lasu na łącznikach asfaltowych śnieżne błoto, mijam kolejne rampy ale nagle stwierdzam, że nie mam przedniego błotnika. Pewnie zgubiłem na zjeździe... no to wracam się bo to w sumie tylko kawałek po płaskim i podjazd, jeszcze zdążę objechać planowaną trasę. Wracam, podjeżdżam, nie ma. Kichać na to kupię sobie nowy skoro i tak ten jest za krótki, to taki plastikowy patent na widelec ale raczej bez amortyzatora. Zjeżdżam, znowu krótki łącznik asfaltowy, który pokazuje mi dobitnie co się może stać jak drugą połówkę zdecyduję się faktycznie objechać nad Wisłą. Nie ma co to krążenie to strata czasu, potem na finiszu może okazać się to zgubne. Mało ruchliwe, kręte i zamarzające drogi. Tak nie powinienem wracać nocą. Wracam więc ... cierpliwie drugi raz podjazd, na pola i tuż za wzniesieniem leży błotnik! Heh kpina losu. Zgubiłem go widocznie przyciskając zaaferowany, że to wreszcie koniec zoranego przez konie morderczego podjazdu. No to zjazd, na asfalt, za to więcej górek niż dolinką no i przez Kryspinów, Piekary, na tor kajakowy, do Tyńca i tam choć nie planowałem tego bez zastanowienia jadę na Skotniki, jakąś wcześniej nie znaną drogą do ścieżki no i powrót na którym z naprzeciwka wymijam się chyba z Axi'm.
Kategoria 2012 Kross Level A6, 2012 wytrzymałość