WinterTrailRunKasinka
d a n e w y j a z d u
10.00 km
0.00 km teren
01:44 h
Pr.śr.:5.77 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:740 m
Kalorie: kcal
Rower:zRunAsics GEL-FujiAttack 5 G-TX
WinterTrailRunKasinka
Wyjazd z Leszkiem i Maćkiem, którzy pokonali 30km.
LeK 30km 5:22 124/225
Maciek 30km 4:01 16/225
Ja 10km 1:44 63/117
Na starcie jak zwykle byłem w ostatniej chwili i kiedy zszedłem na plac właśnie kończono odliczanie, start przebiegłem swobodnie. Oba zbocza strome więc pod górę ten typ trasy pokonuje się marszem. Kiedyś pomagałem na bufecie w podobnej imprezie i tylko pierwszych kilku panów z czołówki biegło tak więc spokojnie można przyjąć, że pod górę to jest marsz. Z pulsometrem w ręku pilnowałem wysiłku, ogólnie podobnie jak w mtb sporo ludzi zaczyna znacznie powyżej swoich możliwości co wnioskuję, ponieważ po kilkuset metrach zaledwie zacząłem wyprzedzać sporo osób, które nie tylko ustawiły się na przedzie ale musiały utrzymywać tempo znacznie ponad swoje siły. Na tym etapie szedłem głównie wśród kobiet. Potem zacząłem wyprzedzać pojedynczych mężczyzn jednak nadal wokół miałem sporo pań, z kilkoma w tym z dwiema tasowaliśmy się jakąś chyba godzinę i dopiero przed ostatnim zejściem zostały z tyłu. Sporo osób miało kijki, które w tych warunkach musiały pomagać na podejściu i zejściu. Poruszałem się swoim własnym tempem, wyprzedzałem tylko kiedy wyraźnie nie miało sensu za kimś aż tak zwalniać i tu właśnie ciekawa obserwacja. Ludzie nie poruszali się w większości swoim tempem ale reagowali wyraźnie na to, że zostali dogonieni. Przyśpieszali, rwali tempo. Niektóre osoby wyraźnie szybciej biegły. Jedną panią pamiętam, która była zdecydowanie szybsza ode mnie biegnąc w dół. Pomimo krótkiego dystansu zaledwie 10km zaczęliśmy doganiać coraz większe grupki osób. Mnie wyprzedziły dwie osoby, w tym pan który chyba wystartował z opóźnieniem i był wyraźnie szybszy oraz jeden pan, któremu ustąpiłem czując, że w biegu jest szybszy. Jednej pani, właśnie z kijkami , która na podejściu deptała mi po piętach zaproponowałem, że ją przepuszczę ale odmówiła. Chyba byłem dla niej osobą nadającą tempo. Wygląda na to, że sporo osób nierówno rozkładało siły nawet jak na ten dystans. W trzech chyba miejscach gdyby nie poprzedzający miałbym wątpliowści.Ostatni bieg w dół, miał nieco mniejsze nachylenie i była możliwość wyboru miękkiego podłoża dlatego biegło mi się tam świetnie. Przed metą trochę więcej kibiców, którzy na zachętę podeszli trochę wyżej w las no i co dla mnie ważne nie dałem się tu sprowokować do mocnego finiszu. Las wszędzie w Polsce taki jest atakowany wycinką, różnymi czynnościami, że wiele w nim miejsc, jakie mylą drogę.
Patrząc na Sports Trackera w roku 2017 przebiegłem łącznie do dnia startu 122km w tym głównie po twardym w porcjach po 2-5km. Nie jest to więc właściwe przygotowanie do startu. Widać, że kto się za ten rodzaj sportu zabiera, a mam tu na myśli biegi górskie, ten raczej woli dłuższe dystanse. Na 30km było najwięcej chętnych (inny dystans to 48km). Tydzień wcześniej zrobiłem sobie bieg po Lesie Wolskim na podobnym dystansie. Nie można go uznać za porządne przygotowanie ale raczej za sprawdzenie czy dam radę i czy to ma sens.
http://www.sports-tracker.com/workout/jacekddd/5a3...
...
Kategoria zRunGEL-FujiAttack 5 G-TX, zRun2017, zRun